Nie ustaje w poszukiwaniu

Ilustracja
Adam Kuczek

Choć rysowałem od dziecka, bazgrając ołówkiem po zeszytach i od zawsze chciałem to jakoś powiązać z pracą zawodową, zaraz po liceum nie miałem pojęcia jak się do tego zabrać. Jeszcze 10 lat temu mało kto słyszał w Polsce o sztuce koncepcyjnej, a jedynym zawodem związanym z malarstwem wydawała się sprzedaż obrazów pod Bramą Floriańską.

Miasto Thyn

Zaliczyłem więc krótki flirt ze studiami na wydziale architektury, które początkowo wydawały się jedynym sensownym kierunkiem. Nudny program, rysowanie kołowrotków i wszechobecna matematyka skutecznie zniechęciły mnie jednak do kontynuacji i zmobilizowały do szkolenia we własnym zakresie. Wyjazd do Chin w 2007, efekt długotrwałej fascynacji Dalekim Wschodem, dostarczył inspiracji, nowych kontaktów i stworzył wiele okazji do ćwiczeń z tabletem graficznym. Jako wykładowca języka angielskiego na uniwersytecie, miałem sporo wolnego czasu, który poświęciłem na naukę odpowiedniego oprogramowania i technik malarstwa cyfrowego.

Megalopolis

W 2010 stworzyłem swoje pierwsze portfolio online. Już trzy dni później otrzymałem propozycję wykonania ilustracji na okładkę komiksu znanego amerykańskiego wydawnictwa. Tak zaczęła się nowa kariera i pożegnanie na dobre z zawodem nauczyciela.

Checkpoint

Początkowo dostarczałem koncepty, ilustracje i fantazyjne tła na potrzeby rozmaitych pomniejszych produkcji takich jak gry komputerowe, filmy 'niezależne' czy też komiksy. W 2011, mój styl i zamiłowanie do tematyki science-fiction zwróciło uwagę rodzeństwa Wachowskich (autorów trylogii „The Matrix”), którzy zaproponowali mi współpracę przy ich nowym filmie „Atlas Chmur”. Początkowo zdalnie a póżniej współpracując z rodzeństwem w Studio Babelsberg niedaleko Berlina, zaprojektowałem na potrzeby tej epickiej historii liczne scenerie, pojazdy i rekwizyty.

Frozen dawn

Związany z kolejną produkcją Wachowskich, pt. „Jupiter Ascending”, nie ustawałem w poszukiwaniu nowych technik, często łącząc grafikę 2D z 3D. W tej dziedzinie wszystko zmienia się tak błyskawicznie, że artysta musi być na bieżąco z nowymi trendami i coraz większymi wymogami stawianymi przez klientów. Mimo wszechobecnych komputerów, w początkowej fazie każdego projektu, sięgam często po ołówek lub pióro. W końcu od tego wszystko się zaczęło.

Abandoned base