Półszlachetne uzależnienie

• Biżuteria
• Justyna Jurczyk

Z biżuterią zaczęło się, gdy kilka lat temu przypadkiem wpadłam na wystawę i giełdę minerałów oraz biżuterii organizowaną na sosnowieckim wydziale Nauk o Ziemi. Zawsze lubiłam biżuterię, ale wtedy poczułam nieodpartą chęć poznawania magicznego świata minerałów i ubierania go w swoje wizje.

Podziwiam wielobarwne agaty wymalowane ręką Matki Natury, kocham się namiętnie w połyskujących labradorytach, ale sama najlepiej czuję się ubrana w granaty.

Tworzenie biżuterii zaczęło się nieśmiało - od prostych naszyjników. Potem przyszła fascynacja techniką wire-wrapping, aż w końcu w ubiegłym roku przeszłam kurs haftu sutasz pod okiem fantastycznej artystki jaką jest Joanna Potępa. Nie brałam na poważnie ostrzeżeń Joanny, że sutasz to nałóg - teraz wiem, o czym mówiła. Tego nie da się przestać robić!

W moich sutaszowych pracach ozdabiam kamienie półszlachetne, ale także kryształy marki Swarowski, które idealnie nadają się do tego rodzaju biżuterii. 

Justyna Jurczyk

Ma trzy wielkie pasje: żużel, fotografię sportową oraz biżuterię.
Jej prace można kupić w internetowej galerii Brocante, współpracuje także ze sklepem stacjonarnym Bella Arti - który znajduje się w poznańskim CH Malta.

Strona internetowa: www.justynajurczyk.pl.