Historia dobrego projektowania

Trudno o stylistyczną jednolitość wśród licznych projektów członków K.A.G.R. Ponadto wielu artystów należących do Koła zajmowała się równocześnie grafiką użytkową i drzeworytem, m.in.: A.Półtawski, E.Bartłomiejczyk, E.Manteuffel, A.Wajwód, J.Hładki, W.Zawidzka, J. Kaczkowski lub jak S.Osiecki, J.Hryniewiecki, T.Gronowski - architekturą.

Niewątpliwie prace polskiego K.A.G.R.u gwarantowały wysoki poziom artystyczny i techniczny w ramach różnorodnych form graficznych.

K.A.G.R. poza promocją swojej działalności na konkursach i wystawach,
a także popularyzacją reklamy, zajmował się również obroną interesów zrzeszonych w kole artystów. Wspólnie z Polskim Związkiem Reklamy dbano o zorientowanie społeczeństwa do kogo powinno się zwracać ze swoimi zamówieniami. Z pewnością wysoki poziom artystyczny projektów gwarantował autorytet Koła na ówczesnym rynku reklamy i wzbudzał zaufanie wśród zleceniodawców.

Sztuka a finanse

Koło Artystów Grafików Reklamowych walczyło także o utrzymanie określonych stawek finansowych za konkretne projekty.
Istniał tzw. cennik minimalny, poniżej którego nie wolno było brać zlecenia i honorarium.

J.Garlewski w Roczniku Polskiej Grafiki Reklamowej pisze:
„Co do materialnych warunków grafiki użytkowej prof. Edmund Bartłomiejczyk wskazuje w szczególności na jedno ujemne zjawisko.
Oto utarł się zły zwyczaj robienia filantropii przez udzielanie zamówień
z zakresu grafiki użytkowej młodym artystom – ale w największej ilości wypadków nie specjalistom. Skutkiem tego dostają się na rynek prace nieudolne, ustalają się niskie ceny, a specjaliści graficy tracą część zapotrzebowania”
[13].

Poza wytyczaniem polityki finansowej i wyznaczaniem uczciwych stawek za konkretne realizacje reklamowe, K.A.G.R. starał się także zmienić nastawienie zleceniodawców do poszanowania projektów graficznych, o które, jak wynika z relacji spisanych przez Marię Łącką, nie zawsze dbano. Ponadto wśród członków Koła istniało niepisane prawo, iż w wypadku zniszczenia, uszkodzenia lub bezprawnego wykorzystania lub zmiany projektu zleceniodawca musiał zapłacić trzykrotną cenę [14].
Przykładem takich działań jest wytoczona przez A. Wajówda sprawa sądowa  Monopolowi Zapalczanemu, który w ostatecznym projekcie zmienił krój liter bez wiedzy i zgody grafika. Ostatecznie Wajwód wygrał sprawę w wyniku której Monopol Zapalczany wypłacił artyście odszkodowanie [15].

Koło Artystów Grafików podczas zaledwie sześciu lat swojej działalności niewątpliwie przyczyniło się do ogromnej popularyzacji grafiki użytkowej i osiągnięcia wysokiego poziomu artystycznego różnorodnych form reklamowych, występujących w dawnej miejskiej przestrzeni.
Od początku działalności K.A.G.R dawał nieograniczoną możliwość twórczej realizacji zrzeszonym grafikom, dbając jedynie o sygnowanie prac skrótem K.A.G.R.
Ponadto zdrowa atmosfera, jaka panowała w K.A.G.R.ze powodowała, iż 49 artystów którzy należeli do Koła, nie zrezygnowało ze stowarzyszenia, biorąc w nim czynny udział do końca jego istnienia [16].

Wspólcześność

Trudno dziś nie dopatrzeć się analogii pomiędzy przedwojennym warszawskim Kołem Artystów Grafików Reklamowych a działającym od 2004 roku Stowarzyszeniem Twórców Grafików Użytkowych, zrzeszającym wokół siebie najlepszych na polskim rynku projektantów młodego pokolenia [17].
Dziś to właśnie STGU, podobnie jak dawniej K.A.G.R, czuwa na straży dobrego projektowania, organizuje i promuje konkursy i wystawy, dbając jednocześnie o interesy swoich członków i konsekwentne przestrzeganie notorycznie łamanego prawa autorskiego w Polsce.

Ponadczasowe słowa profesora Edmunda Bartłomiejczyka stanowią tutaj trafne podsumowanie działalności obu stowarzyszeń, podkreślając tym samym znaczenie i potrzebę konsolidacji także tych artystów, którzy współcześnie zajmują się grafiką użytkową.
„Znaczenie grafiki użytkowej, to jest grafiki posługującej się mechanicznymi sposobami reprodukcji nie było dotąd należycie doceniane i wielu nie zdaje sobie sprawy, jakie ona wnosi wartości. Jeżeli bowiem współczesna sztuka plastyczna innych rodzajów świadczy tylko o kulturze duchowej reprezentowanego kraju, to grafika posługująca się środkami reprodukcji mechanicznej świadczy o jego zasobach technicznych i o jego cywilizacji materialnej” [18].

Przypisy

[1] Kronika Artystyczna, „Sztuki Piękne” R. IX 1933, s.268

[2] Koło Artystów Grafików Reklamowych, Warszawa 1934, broszura reprodukowana [w:] „Sztuki Piękne”, 1934 R.X s 157.

[3] za:„Sztuki Piękne” R.X. 1934 s.15. Według relacji T.Gronowskiego, Czasem spotkania przenoszono do domu Tadeusza Gronowskiego przy ulicy Nowy Świat 49 za: M. Łącka, Koło Artystów Grafików reklamowych [w:] Ze studiów nad genezą plastyki nowoczesnej w Polsce, Studia z Historii Sztuki, pod red. J.Starzyńskiego T.X, Wrocław 1966 s.71

[4] Mieczysław Berman, Adam Bowbelski, Michał Bylina, Władysław Daszewski, Zygmund Górski, Jerzy Him, Jadwiga Hładki, Jerzy Hryniewiecki, Jadwiga Kaczkowska, Tadeusz Kryszak, Janusz Lewitt, Zygmund Lorec, Stanisław Łuckiewicz, Edward Manteuffel, Henry Mund. Stefan Norblin, Maciej Nowicki, Stefan Osiecki, Tadeusz Piotrowski, Jan Poliński, Aleksander Rak, Stanisława Sandecka, Wacław Siemiątkowski, Jerzy Skolimowski, Konstanty Sopoćko, Andrzej Stypiński, Bolesław Surałło, Antoni Wajwód, Marian Walentynowicz i Wanda Zawidzka por. „Sztuki Piękne”, 1934 R.X s.157.

[5] E. Bartłomiejczyk, [Wstęp] [w:] Koło Artystów Grafików Reklamowych,[ składanka] wydana z okazji I wystawy K.A.G.R., Instytut Propagandy Sztuki, Warszawa 30.V-24.VI 1934;[ przedruk:] idem, O artystach grafikach reklamowychw Polsce, „Rocznik Polskiej Grafiki Reklamowej” 1935, s.2.

[6] za: j.w. s.13.

[7] Wystawa Prac Koła Artystów- Grafików Reklamowych w Pałacu Zachęty, „ Reklama” nr 1935 s.11

[8] A.A.Szablowska, Tadeusz Gronowski. Sztuka plakatu i reklamy, Warszawa 2005 s.154.

[9] R[otherowa], Przegląd grafiki, „ Arkady”, 1936 nr 8, s.452.

[10] za: Przewodnik Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych, nr136, Warszawa 1938 s.17-18 ( W katalogu wystawy wymienieni zostali wszyscy członkowie Koła z wyjątkiem J.Lewitta i J.Hima. Po raz pierwszy wymieniony został Kazimierz Mann).

[11] J.Sosnowska, Instytut Propagandy Sztuki 1930-1939 [w:] Sztuka lat trzydziestych, Materiały Sesji Stowarzyszenia Historyków Sztuki, Niedzica, kwiecień 1988, Warszawa 1991, s.233-253.

[12] za: Artystyczne opakowanie zapałek czynnikiem propagandy, „Reklama” R.VI nr 2 1937, s.12.

[13] J.Garlewski, Grafika reklamowa [w:] Rocznik Polskiej Grafiki Reklamowej 1938, P.A.T., Warszawa 1938.

[14] wg relacji; M.Bermana, A.Bowbelskiego, S. Łuckiewicza za :M.Łącka (praca magisterska)op.cit., s.57.

[15] tamże, s.57.

[16] Poza J.Lewittem i J.Himem, którzy wyjechali do Anglii w 1938 roku. Jak wynika z relacji spisanych przez Marię Łącką, pomimo wyjazdu artyści nadal utrzymywali kontakt ze stowarzyszeniem, za: M. Łącka (praca magisterska) op.cit., s.64.

[17] por.www.stgu.pl za: M.Zdrenka, Na straży dobrego projektowania. Wywiad z dr.Dawidem Korzekwą, prezesem zarządu Stowarzyszenia Twórców Grafiki Użytkowej, „Pro-kreacja”, 2( 26) 2010, s.4-8.

[18] E.Bartłomiejczyk, O artystach Grafikach Reklamowych w Polsce [w:]Rocznik Grafiki reklamowej 1935, P.A.T., Warszawa 1935.

 

Od redakcji
Materiał pierwotnie opublikowany w serwisie stgu.pl, udostępniony Graffusowi dzięki uprzejmości autorki.

Magdalena Zdrenka

Magdalena Zdrenka

Doktorantka z zakresu nauk
o sztuce w Katedrze Sztuki Nowoczesnej na Wydziale Sztuk Pięknych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.

Absolwentka podyplomowych studiów 'marketing w kulturze'
w Wyższej Szkole Umiejętności Społecznych w Poznaniu, a także Podyplomowego Studium Promocji i Reklamy Wydziału Nauk Społecznych na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu.

Jako dziennikarka współpracuje
z mediami na łamach których, chętnie publikuje teksty z zakresu sztuki, reklamy i designu.

Właścicielka Vigo Studio.
www.vigostudio.pl

Wsparcie

Piszemy o sztuce.
Jeśli chcesz, możesz postawić nam kawę, byśmy mogli dalej to robić.

Partnerzy serwisu

  • Galeria 81 stopni