Jak prezentować koncepcję logotypu

Słynny generał i strateg Carl von Clausewitz powiedział podobno:
„Żaden plan bitwy nie przetrwa kontaktu z wrogiem”.
Mądrość zawarta w tym powiedzeniu ma zastosowanie w różnych branżach – także w projektowaniu identyfikacji wizualnej czy strategii. Mamy w MIDEA taki żart – „nasza branża byłaby cudowna, gdyby nie Klienci”. Częścią naszej pracy jest przekonanie Klientów o tym, że koncepcja, którą dla nich opracowaliśmy (graficzna, strategiczna czy jakakolwiek inna) jest warta wypróbowania. Dziś o prezentacji pomysłów właśnie.

Prezentacja jest równie ważna, jak sam pomysł

Wiele firm, które sprzedają usługi „eksperckie” traci zaufanie Klientów dlatego, że choć przykładają się do swojej pracy, zaniedbują prezentację. Zakładają, że rozwiązanie (nad którym spędzili długie godziny) jest tak świetne, że Klient doceni je w mgnieniu oka. Problem w tym, że Klient może nawet nie wiedzieć o długich godzinach spędzonych na wymyślaniu. A i ścieżka, którą podążały nasze myśli może być dla niego obca.

Kolejny problem to zdolność do abstrakcyjnego myślenia. O ile dla mnie „gołe” logo w Illustratorze jest wystarczające, żeby wyobrazić sobie jego zastosowania na różnych mediach, o tyle dla „niewprawionego oka” Klienta już niekoniecznie. Pokazanie znaku w „prawdziwych okolicznościach przyrody” przekona go dużo bardziej. Nie ma w tym nic złego, kwestia przyzwyczajenia – ja nie potrafię sobie wyobrazić budynku patrząc na jego plan w AutoCAD.

Logo to przedłużenie komunikacji. Pokaż komunikację.

Logo to coś więcej, niż ładny obrazek, pisałem o tym wiele razy. To „wizualne serce” komunikacji marketingowej firmy. Jeśli firma coś komunikuje, dobre logo powinno do tej komunikacji nawiązywać. Problem w tym, że język symboli jest wieloznaczny. To, że Ty widzisz powiązanie, nie oznacza wcale, że Klient też będzie je widział. Rozwiązanie? Pokaż te powiązania tak. Pokaż, którędy szedłeś w ścieżce skojarzeń. Kiedy Twój Klient zobaczy to raz, będzie już widział zawsze.

Kiedy prezentujemy logotypy Klientom, często pokazujemy im ścieżkę, którą doszliśmy do takiego a nie innego rozwiązania graficznego. Klient widzi nawiązania do haseł, o które sam prosił – i docenia naszą pracę. Efekt? Często „przechodzi” pierwszy projekt (pierwszy, który Klient widzi, a nie pierwszy, który w ogóle zrobiliśmy) – czas włożony w przygotowanie prezentacji zwraca się z nawiązką.

Jak wygląda taka prezentacja? Przykład firmy Vasmo, z hasłami, które sami dostarczyli:
Logo-Vasmo

 

Logo nie funkcjonuje w próżni. Pokaż zastosowania.

Identyfikacja wizualna ViventumJeśli naszym zadaniem jest nie tylko zrobienie logotypu, ale także całej identyfikacji, staramy się ją pokazywać Klientom jako system – dzięki temu nie ma dyskusji typu „dlaczego umieściliście tam taki element ozdobny”. Klienci widzą, jak działa identyfikacja jako całość. Kiedy pokazujemy im samo logo lub np. tylko wizytówkę, mogą nie mieć tego wrażenia.

Viventum
Viventum - bilet wizytowy, blankiet korespondencyjny i koperta

Ważne jest, kto pokazuje. Bądź ekspertem.

Kim jesteś w głowie Twojego Klienta jest niemal równie ważne jak to, co mu pokazujesz. Jeśli Klient Ci ufa, jest w stanie przekonać sam siebie, że proponowane przez Ciebie rozwiązania są dobre. Dlatego czas zainwestowany w budowanie Twojej pozycji jako eksperta jest także niezmiernie ważny. Jeśli swoją wiedzę ekspercką traktujesz jak największy sekret, nie dzielisz się nią i pilnie jej strzeżesz, nie wybudujesz zaufania Klientów na dłuższą metę.

Czy każdego warto przekonywać?

Nie. W przekonywaniu ludzi do Twojej koncepcji mamy trzy elementy: Ciebie, Twojego Klienta i samą koncepcję. O ile na siebie i na koncepcję masz wpływ, o tyle na Klienta już nie do końca. Są ludzie, którzy nie chcą dać się przekonać. Nic na to nie poradzisz, zaakceptuj to. I odeślij ich do konkurencji.

Powyższe zdanie nie oznacza wcale, że to Ty masz zawsze rację. Twoi Klienci znają swoje branże lepiej od Ciebie i często ich uwagi są ze wszech miar słuszne. Słuchaj ich. Balans pomiędzy słuchaniem a używaniem Twojej eksperckiej wiedzy to coś, co uczyni Cię świetnym – niezależnie od branży, w której pracujesz.

 

Od redakcji
Materiał pierwotnie opublikowany na blogu Pawła Tkaczyka, udostępniony Graffusowi dzięki uprzejmości autora.

Paweł Tkaczyk

Paweł Tkaczyk

Zarabia na życie opowiadaniem historii. Prowadzi bloga o budowaniu silnej marki i nowoczesnym marketingu. paweltkaczyk.midea.pl

Zdarza mu się pisać książki (np. o grywalizacji czy zakamarkach marki), pisze do branżowych magazynów (jak „Brief” czy „Marketing w praktyce”), doradza startupom jako mentor (np. podczas konkursu Startup Fest).

Wierzy, że silna marka to dobrze opowiedziana historia. Dlatego jego firma - MIDEA - pomaga klientom w snuciu ich opowieści, a w konsekwencji w budowaniu silnej pozycji rynkowej.
www.midea.pl

Wsparcie

Piszemy o sztuce.
Jeśli chcesz, możesz postawić nam kawę, byśmy mogli dalej to robić.

Partnerzy serwisu

  • Galeria 81 stopni