Kanapa idzie do lamusa?

Wzornictwo
Lucyna Juchiewicz

Jestem przekonana, że w niedalekiej przyszłości podesty – takie jak Locosystem – zajmą miejsce kanapy w salonie. Bo jak tu się nie zachwycić ich funkcjonalnością, wygodą, jaką zapewniają, a przy tym świetnym wykonaniem i – może przede wszystkim – pomysłem?

Locosystem, proj. Karol Starczewski, fot. materiały prasowe Locosystem

Jak to działa?

Podesty Locosystem projektu Karola Starczewskiego to nowatorskie rozwiązanie odwiecznego problemu: gdzie najlepiej, wspólnie z rodziną lub znajomymi, odpocząć? Na mebel składają się prostokątne i trójkątne pojemniki, które można łączyć ze sobą w dowolny sposób, tworząc miejsce dostosowane do własnych potrzeb i rozmiarów pomieszczenia. W ten sposób zyskujemy wygodny i przestronny mebel, który może służyć zarówno do wypoczynku z rodziną, jak i do spotkań z przyjaciółmi, czy nawet spania.

Locosystem, proj. Karol Starczewski, fot. materiały prasowe Locosystem

Z praktycznego punktu widzenia

Podest Locosystem łączy się z półokrągłymi regałami, które go niejako otaczają. Dzięki temu zyskujemy miejsce na książki, sprzęt elektroniczny, czy też poczęstunek. W pojemnikach mamy dużo miejsca na przechowywanie, a wygodny uchwyt pozwala na szybkie i łatwe otwieranie górnej części. Ta z kolei oklejona jest od góry miękkim, miłym w dotyku filcem.

Locosystem, proj. Karol Starczewski, fot. materiały prasowe Locosystem

Dodatkowe wyposażenie

Dodatkowe wyposażenie nowatorskiego projektu systemów Locosystem stanowią tekstylia w postaci specjalnych poduch do siedzenia i oparcia. Zaprojektowane przez Katarzynę Laskowską i Annę Trafas-Kowalczyk, stanowią niezwykle estetyczne dopełnienie mebla. Zapewniają komfort i nadają przytulnego charakteru całemu pomieszczeniu.

Locosystem, proj. Karol Starczewski, fot. materiały prasowe Locosystem

Wysoka cena nowości

Podesty Locosystem urzekają swoim nowatorskim wzornictwem i rozwiązaniem, które jak dotąd jest bardzo rzadko stosowane w naszych domach – póki co zwycięża kanapa. Być może jednak nie jest to kwestia niechęci do zmian, ale… zbyt wysokiej ceny.