Niebezpieczne związki
- O sztuce
- Emilia Dadan
To obraz, który łatwo pokochać od pierwszego wejrzenia. Jest nim wyprzedzająca epokę, impresjonistyczna zabawa światłem, przedzierającym się przez listowie, charakterystyczny dla rokoka subtelny erotyzm i typowa dla Fragonarda żywiołowość.
Choć według dzisiejszych standardów scena prezentuje się niewinnie, treść obrazu jest niezwykle zmysłowa.
Kto czytał Niebezpieczne związki, lub widział ich świetną ekranizację z Johnem Malkovichem, ten wie, że XVIII-wieczna francuska arystokracja była daleka od pruderii. Pod cienką jak warstwa pudru mgiełką konwenansów kwitło bujne, zmysłowe życie.
Na obrazie widzimy młodą damę, kokieteryjnie majtającą nóżkami i gubiącą bucik, podczas zabawy na huśtawce. Brzoskwiniowa suknia, podkreśla jej porcelanową cerę i kontrastuje z obfitą zielenią otoczenia. Kochanek, ukryty w zaroślach (w tej roli sam zleceniodawca dzieła – baron de Saint-Julien) zaglądając damie pod spódnicę może się cieszyć niezwykle podniecającym widokiem. Majtki nie były bowiem standardowym elementem XVIII-wiecznej dworskiej bielizny.
Zarówno huśtawka, jak i zsuwający się z drobnej stópki pantofelek to seksualne metafory. Huśtawka, ukazana w pozycji maksymalnego wychylenia, może ponadto symbolizować rozchwianie moralne. Z kolei swobodny ogród w stylu angielskim, wybrany jako miejsce akcji, nawiązuje do celebrowania dzikiej natury, z dala od sztucznych społecznych zasad i konwenansów.
A skoro już mówimy o konwenansach – ukryty w cieniu starszy mężczyzna, który wprawia w ruch huśtawkę pozostaje nieświadomy rozgrywającej się pomiędzy dwojgiem kochanków sceny. To surowy ojciec, małżonek lub stały kochanek. Spragniony pikanterii zleceniodawca życzył sobie widzieć w tej roli biskupa. Fragonard zrezygnował jednak z realizacji tego zamysłu, aby uniknąć skandalu przedstawił mężczyznę w stroju świeckim. Tak więc, podobnie jak sam obraz, historia jego powstania, perfekcyjnie oddaje ducha epoki.
Emilia Dadan
Trochę robię w kulturze. Piszę o sztukach wizualnych. Jestem copywriterką i glottodydaktykiem. Mówię po bułgarsku.
Artykuły
- 3D
- Architektura
- Bez słów
- Biżuteria
- Ceramika
- Do dwóch...
- Fotografia
- Fotomanipulacje
- Graffiti
- Grafika
- Grafika użytkowa
- Ilustracja
- Kreatywnym okiem
- Książka
- Ludzie sztuki
- Malarstwo
- Miejsca
- Na ścianie
- O sztuce
- Okolice sztuki
- Rękodzieło
- Rozmowa Graffusa
- Rzeźba
- Studium przypadku
- Typografia
- Warsztat
- Wiedza
- Wizje
- Wnętrza
- Wydarzenia
- Wyniki konkursów
- Wzornictwo
- Zapiski
Ostatnio dodane
Wsparcie
Piszemy o sztuce.
Jeśli chcesz, możesz postawić nam kawę, byśmy mogli dalej to robić.