Szybki lifting

Przeglądając ostatnio wnętrzarską prasę natknęłam się na bardzo ciekawe pojecie. Po wywiadzie przeprowadzonym wśród kolegów dekoratorów i zupełnych laików, wnioskuję, że zagadnienie jest jeszcze w Polsce mało znane. A sprawa jest zaiste interesująca i warta uwagi, zarówno ludzi siedzących już w branży dekoratorsko–wnętrzarskiej, jak i osób, które dopiero branżę chcą zawojować.

home staging 01

Home staging, bo o nim mowa, narodził się oczywiście w Stanach Zjednoczonych i od 1972 roku (!), jest wykorzystywany jako jeden z głównych zabiegów marketingowych w momencie, gdy chcemy sprzedać nieruchomość. W skrócie polega na przygotowaniu domu czy mieszkania pod potencjalną sprzedaż bądź wynajem.

Dekorując nasze M wprowadzamy doń elementy osobiste, czy to w formie zdjęć, plakatów, pamiątek z podróży, bądź innych bibelotów i dodatków. Choć my, wśród pieczołowicie latami zbieranych bibelotów, czujemy się świetnie, dla nowego właściciela nieruchomości ten klimat może być przytłaczający.
To właśnie odpersonalizowanie naszej przestrzeni jest głównym zadaniem home stagingu. Poza usunięciem elementów osobistych, związanych z nami bezpośrednio, uwagę należy poświęcić także tak trywialnym, teoretycznie, zabiegom jak umycie okien, podłóg, glazury i armatury, odkurzenie ścian, które jeżeli postawimy się na miejscu potencjalnego kupującego stają się oczywistością (nie zawsze o tym pamiętamy).

home staging 02

Kolejnym etapem jest odpowiednie rozplanowanie mebli, będących na wyposażeniu mieszkania. Właściwie urządzone wnętrze zawsze robi wrażenie, nawet jeśli nie wszystkie sprzęty są pierwszej świeżości. Zatem jest to swoisty lifting, co porównać można do odmładzającego zabiegu kosmetycznego bez ingerencji chirurgicznej. Dążymy do osiągnięcia dużego efektu, przy małym nakładzie finansowym.

Co ciekawe z przeprowadzanych badań wynika, że odpowiednie przygotowanie nieruchomości „do mieszkania” w „do sprzedania” może podnieść jej wartość nawet o 10%.

home staging 03

W Polsce home staging dopiero raczkuje, niemniej na rynku znajdziemy kilka firm, w największych polskich miastach, które zagadnieniem się zajmują. Pomału kiełkuje w nas świadomość, że odpowiednio przygotowane lokum, nie tylko „zwróci” nam wcześniejszą inwestycję, jak i będzie procentować w przyszłości.

Bardziej sceptycznym mogę doradzić kilka mało inwazyjnych rozwiązań, którym, we własnym zakresie, sprosta niemal każdy, przy odrobinie zaangażowania i dobrych chęci.
Pamiętajmy, że pomieszczenia, do których wprowadzamy potencjalnego klienta powinno być dobrze nasłonecznione lub oświetlone. Mało kto lubi ciemne jaskiniowe nory. Warto też zrezygnować z mocnych i intensywnych kolorów i postawić na jasne, ciepłe barwy, takie jak beże czy rozmyte kawowe brązy. Odradzałabym pomarańcz i żółć, są nazbyt krzykliwe.
Jeżeli mamy naprawdę zniszczone meble warto je odrestaurować, lub jeżeli nic ich nie uratuje, wyrzucić i zastąpić tanimi odpowiednikami. Ważne, żeby było czysto i schludnie. Istotne też są dyskretne dodatki, jak zasłony, narzuty, miękkie poduszki z miłych materiałów, najlepiej bawełny i lnu. Uroku sypialni doda na pewno dyskretna lampka nocna bądź piękna orchidea postawiona na nocnej szafce. W salonie, na stoliku kawowym można ustawić małe, dekoracyjne miseczki, wypełnione suszonymi owocami bądź orzeszkami. Kuchnie urozmaicą słoiczki i pojemniczki z przyprawami, bądź doniczki świeżych ziół na parapecie.

Home staging 04

Pomieszczenia winny być zatem ciepłe, jasne, zapraszające, ale nie narzucające kupującemu naszej osobowości czy stylu. Ponad wszystko pamiętajmy też o zasadzie: im mniej, tym zdecydowanie lepiej.
Jeżeli jednak sami nie jesteście w stanie wprowadzić takich zmian, lub zwyczajnie nie macie na to czasu, najlepiej poszukać pomocy u profesjonalisty, zaufanego dekoratora lub firmy stricte zajmującej się zagadnieniem. Efekt może być naprawdę zaskakujący!

Zdjęcia pochodzą ze strony: www.interiororiginal.com.

Karolina Szymczyk

Dekorator, animator dziecięcy. Warszawianka zakochana w Grecji.
Dobry gust i poczucie estetyki zrodziły wpierw hobby, obecnie największą pasję - aranżowanie wnętrz. Od dwóch lat dekoruje, wymyśla, dobiera w firmie Room Factory. Uwielbia łączyć materiały o różnej stylistyce i estetyce. Kocha intensywne kolory i nietuzinkowe rozwiązania.
Uważnie podpatruje najnowsze trendy we wnętrzarstwie i umiejętnie dopasowuje je do potrzeb oraz osobowości swoich Klientów.

Strona internetowa: www.roomfactory.pl

Karolina Szymczyk

Karolina Szymczyk

W dzisiejszych ciężkich, szarych czasach może uratować nas tylko kolor różowy i sofa obłożona miękkimi poduchami, na której pomarzymy o niezwyczajnym jutrze.

Strona internetowa:
www.roomfactory.pl

Wsparcie

Piszemy o sztuce.
Jeśli chcesz, możesz postawić nam kawę, byśmy mogli dalej to robić.

Partnerzy serwisu

  • Galeria 81 stopni