Książka unikatowa

Książki nam spowszedniały. Możemy je kupić w księgarni czy antykwariacie właściwie w każdym mieście, czy nawet wiosce. Możemy je wypożyczyć z biblioteki lub po prostu pożyczyć od znajomych. Przeczytać i oddać. Odstawić na półkę. A nawet odsprzedać, zapominając wkrótce o jej istnieniu.

Zmrok 1960, Zbigniew Makowski, 2006, teksty własne ręcznie pisane, papier czerpany, płótno lniane, rysunek, malarstwo, tusz, akryl, 26 x 42 cm, unikat

Zmrok 1960, Zbigniew Makowski, 2006, teksty własne ręcznie pisane, papier czerpany, płótno lniane, rysunek, malarstwo, tusz, akryl, 26 x 42 cm, unikat

Tymczasem o tych książkach zapomnieć się nie da! Bajeczne, intrygujące, poruszające, niepokojące! Aż się proszą, by wziąć je do ręki z należnym nabożeństwem i bez pośpiechu celebrować ich czytanie – czy nawet tylko oglądanie.

Dzieje Piotrowe. Historia Piotra Włostowica, bibliofilska edycja w artystycznej, ręcznie wykonanej oprawie, fot. materiały prasowe, Kurtiak-Ley

Dzieje Piotrowe. Historia Piotra Włostowica, bibliofilska edycja w artystycznej, ręcznie wykonanej oprawie, fot. materiały prasowe, Kurtiak-Ley

Książka artystyczna

Książki artystyczne – bo o nich tu mowa – to niezwykłe dzieła, które nawiązują swoją formą do zawartych w nich treści. Mogą być wykonane z drewna, plastiku, papieru, kamienia. Przyjmują postać rzeźby, obrazu, zwojów, listów, map, gazet, fotoksiążek czy leporello. Twórcy książek artystycznych nie stronią też od wykorzystania w swoich dziełach nowoczesnych technologii. Każda taka książka może przedstawiać sobą nowy gatunek, a jednak łączy je jedno: są unikatowe. Niewiele z nich wydawanych jest w większym nakładzie, choćby dwóch sztuk.

Widoki jednego drzewa, Urszula Jędrzejczyk, fot. wolska.jcubic.pl

Widoki jednego drzewa, Urszula Wolska (Jędrzejczyk), fot. Urszula Wolska

Umiłowanie do podziałów

Pierwsze dzieła, które nazwać można książkami artystycznymi, powstały w latach 60. XX wieku. Ich tworzeniem zajęli się w pierwszej kolejności graficy, ale także malarze, rzeźbiarze, czy fotograficy. Lubimy jasno sprecyzowane gatunki i podziały i tej słabości nie oparł się też nowojorski kurator wystaw książek artystycznych, Clive Phillpot. Wyróżnił on trzy rodzaje takich dzieł. Pierwsze z nich nazywa zwykłymi książkami (just books). To książki nieprzekraczające tradycyjnych rozwiązań formalnych. Drugie to książki-dzieła (bookworks), będące przejawem eksperymentów związanych ze znaczeniem i strukturą książki. Trzecie w końcu to obiekty książkowe (book objects), luźno tylko nawiązujące do treści danej książki.

Archetyptura czasu, Andrzej Głowacki, fot. Kokazone

Archetyptura czasu, Andrzej Głowacki, 2013, fot. Kokazone

Czytelnik wbity w fotel

Książki artystyczne wydobywają z treści to, co ważne, piękne czy poruszające. Są jawnym odzwierciedleniem światów, które mogą powstać w umyśle czytelnika. Dlatego też nie pozostawiają nas obojętnymi. Zaciekawiają, zapraszają do wnikliwszego zajrzenia w głąb książek i sprawiają, że zyskują znaczenie niemal tak ogromne jak pierwsze księgi powstałe w dawnych czasach.

Partnerzy serwisu

  • Galeria 81 stopni