Szkicowniki #2

  • Sztuki wizualne
  • warszawa

Podczas izolacji koncentrujemy się na własnych problemach. U wielu zatraca się wówczas zdolność przyjmowania perspektywy. Artysta zaczyna wtedy wyczuwać, że jego wnętrze powoli zamyka się w monotonii, a szeroko otwiera na świat niepewny jutra.

Gosia Aniołkowska, Szkicowniki #2 z kwarantanny

Gosia Aniołkowska

Samotność procesu twórczego w bardziej przewidywalnym, choćby pozornie stabilnym środowisku życia jest pożądanym dla twórcy stanem kontemplacji i konfrontacji oko w oko z własną wizją świata. Jednakże izolacja to nie samotność. Ta druga jest w większym stopniu związana z tym, jak ktoś postrzega rzeczywistość, niż z obiektywnymi przesłankami płynącymi z otoczenia. Izolacja w dobie pandemii okazała się modelowym środowiskiem, w którym zaskakująco łatwo jest zarazić się natrętnymi, nasyconymi lękiem, złowieszczymi myślami i wręcz katastroficznymi wizjami. Jednakże tuż obok, podskórnym nurtem zaczyna biec nowy rodzaj napięcia. Choć nie jest łatwo ulec procesowi twórczemu w stanie zamknięcia, to rutyna pracy staje się wyjściem – choćby jeden mały obraz dziennie, jeden szkic. Z tego samozaparcia, z wewnętrznej walki i uważności na błyski nadziei powstała wystawa „Szkicowniki” składająca się z prac szesnastu Artystów z różnych stron świata, których zespolił twórczo okres pandemii. Pomysłodawczynią wydarzenia jest Liliana Chwistek. Wernisaż, zaplanowany na 19 września w Galerii 81°, będzie dla zwiedzających symbolicznym otwarciem przestrzeni wypełnionej dziesiątkami ekspresyjnych szkiców, frapujących kadrów fotografii paradokumentalnej oraz wyjątkowych obrazów i świetlistych batików stanowiących o delikatności, a zarazem wielkiej woli trwania i rozwoju procesu twórczego bez względu na okoliczności, będącego w przyjaznych i zdrowych relacjach z techniką cyfrową i e-światem aktywności zdalnej.

Skąd Artyści czerpali refleksy nadziei i chęci do twórczego wysiłku? Na wystawie warto nie tylko uważnie przyjrzeć się owocom pracy poszczególnych Artystów, lecz także poznać drogę od izolacji do inspiracji, którą każdy z nich przeszedł w odmienny sposób. Beatriz Glez Sa jest artystką interdyscyplinarną, która długo przed pandemią badała korespondencje pomiędzy sztuką a zdrowiem i ekologią. Artystka i badaczka analizowała społeczne oraz jednostkowe znaczenie aktywności artystycznej w chorobie, traumie i budowaniu odporności. Izolacja zastała Beatriz w ferworze pracy. Przerwała jej badania, ale jednocześnie, jakby przypadkiem, przyczyniła się do tworzenia wirtualnych map wizualnych, w fascynujący sposób osadzonych na pograniczu sztuki i nauki. Z kolei mieszkająca we Włoszech Małgorzata Aniołkowska zaczęła drukować swoje wycięte w linoleum projekty z konkretnej potrzeby poczucia odpowiedzialności artystycznej wobec osób zamkniętych, złapanych w pułapkę medialnych wróżb, otoczonych z każdej strony przerażającymi faktami. Dokumentowanie ich emocji, stanów i ukrytych myśli, porządkowanie rodzącego się, wewnętrznego chaosu oraz opromienianie tego nadzieją stało się – zarówno dla odbiorców, jak i dla samej Artystki – kanałem przekazywania innym swej ugruntowanej siły życia i woli przetrwania. W tym samym czasie inni Twórcy w przejmujący sposób utrwalali pędzącą rzeczywistość i dokumentowali towarzyszące jej chwile bezsenności, skłaniając swymi dziełami do samoanalizy w pandemicznym przymusie wykorzystania czasu dla siebie. Dla jednych czas niepoliczalny, związany z utratą kontroli nad zjawiskiem pandemii, dla drugich decydujące starcie z ulotnością istnienia. Jeden z artystów, Dede Van Der Roove przetrwał początki pandemii jako okres dodatkowych, i tak licznych w swoim życiu, problemów zdrowotnych. Podjęty w tych miesiącach wielki wysiłek twórczy okazał się niezwykle ważny jako finalizacja i podsumowanie nie tylko jego drogi artystycznej, ale i życia.

Ciekawe, iż sztuka w dobie pandemii łatwo nabiera znaczeń symbolicznych. Nawet wtedy, gdy posługuje się językiem wizualnych niedomówień i uogólnień, łatwo przywołuje w umyśle odbiorcy konkretne światy, w których choroba staje się potworem grasującym na ulicach, a człowiek za szybą okna własnego domu metaforą wygnańca na bezludnej wyspie. Jednocześnie zwykły brzeg nad roztańczoną w słońcu wodą czy promienie muskające fale oraz bezbronność śpiącego zdają się w czasach zagrożenia kompresować wszystkie najpiękniejsze marzenia i najprostsze tęsknoty. Karolina Jarosławska od dłuższego czasu fascynuje się żywiołem wody ujętym w achromatycznych barwach. Konsekwentnie podążając obraną drogą twórczą, dostrzegła, że w okresie pandemii jej obrazy wody zaczęły nabierać nowych symboli. Subtelne, wręcz nieuchwytne balansowanie czerni i bieli na płótnach można odczytać jako wieczną walkę, a zarazem równowagę pomiędzy dobrem a złem.

Żelazna logika i bystre, nietendencyjne ani nieprzejaskrawione spojrzenie na pandemiczną rzeczywistość to prawa świata przedstawionego na obrazach Agaty Topolewskiej. Artystka porównała klimat pandemii do aury surrealistycznego, onirycznego pejzażu. Wykorzystując psychologię barw, Malarka spowiła swój pejzaż błękitem jako symbolem kojącej niezmienności. W tym świecie jadący pustymi ulicami młody rowerzysta, dzięki rozpościerającemu się nad nim kobaltowemu niebu, nie czuje się samotny i spokojnie zmierza do celu.

Zabiegi formalne wywołujące obiegowe skojarzenia ze stagnacją, smutkiem oraz melancholijną zadumą – podczas zmagań wewnętrznych z pandemią – jawią się w biegunowo odmiennym, bynajmniej niepejoratywnym świetle. Monochromatyczne, rozległe pejzaże dają poczucie bezpieczeństwa i cieszą niezmiennością świata natury. Tam nawet odizolowany od otoczenia, śpiący mały człowiek odpoczywa w swym spokojnym, utulonym snem świecie, co ukazała Ita Haręza w cyklu „Zwykłe historie”. Kontrast pomiędzy teraźniejszym światem przymusowej izolacji i minionej bezpowrotnie spokojniejszej przeszłości staje się badaniem granicy między własną osobowością, a nieodgadnionością otwartej przestrzeni wokół nas. Walka o wolność i wyjście z izolacji przemienia się w zawalczenie o nieprzekraczalne granice własnego ja, wewnątrz których człowiek zachowuje swą niepowtarzalność i wewnętrzną siłę do trwania oraz gdzie czuje się bezpieczny.

U innych konsekwentne wysiłki twórcze oraz przypadek wpisany w powstawanie sztuki dały ciekawe rezultaty wizualne i otworzyły nakręcającą się spiralę nowych poszukiwań i ich ciekawych realizacji. Powstały dzieła o nietuzinkowym charakterze, wykorzystujące różnorodne techniki, pokazujące dyskretnie, że właśnie wiara w sens aktu twórczego pomagało Artystom o różnych osobowościach utrzymywać równowagę w niestabilnym świecie. Nieporzucanie drogi twórczej oraz swoiste zaufanie do możliwości oddziaływania sztuki przyniosły chęć tworzenia nowych światów. Obrazy Wioletty Jaskólskiej prezentują gęste od budynków, niemal duszne, monochromatyczne miasta. Ich percepcji towarzyszy nieodparte wrażenie unifikacji zastanej przestrzeni i rezygnacji z indywidualnych zawirowań w idealnej architekturze. Jednakże aglomeracje, ukazywane z lotu ptaka, odsłaniają rządzące nimi piękno symetrii. Wrażenia pustki i monopolu określonych form ustępują kojącemu poczuciu bezpieczeństwa i harmonii trwającego niezmiennie porządku.

Czego artyści szukali w sztuce w dobie izolacji? Niech ich szkice pełnego niepewności świata czasów globalnej kwarantanny pozostaną trwałym zapisem subiektywnego przeżycia izolacji – jednak takiego, w którym do obiektywnego i uniwersalnego przesłania jest delikatna, łatwa do przekroczenia granica…!

Weronika Zasada-Stańska

Szkicowniki #2 z kwarantanny

Kiedy i gdzie?

19.09–15.11.2020

Galeria 81°
ul. Kłopotowskiego 38/5, Warszawa

Wernisaż wystawy: 19 września 2020, godz.19:00.

Organizator

Galeria 81 Stopni
Warszawa
www.81stopni.pl

Artyści

Agata Topolewska, Beatriz Glez Sa, |Dede van der Roove|, Gosia Aniołkowska, Ita Haręza, Theia Boim, Karolina Jarosławska, Katarzyna Saniewska, Klaudia Ka, Liliana Chwistek, Magdalena Ciemierkiewicz, Oscar Becerra Mora, Sebastian Madejski, Silvia Sala, Weronika Sobiecka, Wioletta Jaskólska

Wsparcie

Piszemy o sztuce.
Jeśli chcesz, możesz postawić nam kawę, byśmy mogli dalej to robić.

Partnerzy serwisu

  • Galeria 81 stopni