Ważne jest porozumienie

  • Wizje
  • Krzysztof Bochnacki

Czasami zainspirują mnie zdjęcia innych, raczej zagranicznych autorów. Lecz nie przeglądam często, nie chcę powielać. Raczej chcę ukształtować swój styl. Słyszałem, że już jest i to mnie cieszy – Robert 'Finus' Wypiór o fotograficznych wyborach tematycznych.

Eva, fot. Robert 'Finus' Wypiór
Eva

Krzysztof Bochnacki: Przeglądając Twoje fotografie, nie da się nie zauważyć, swoistej specjalizacji tematycznej. Co wpłynęło na taki a nie inny wybór?

Robert Wypiór: Zawsze lubiłem i podziwiałem piękno. Piękno przyrody, cudowne krajobrazy. Jeżeli ktoś poszuka, znajdzie ich trochę w moim wykonaniu. Miałem również mały romans z kwiatkami [śmiech]. Taka przelotna fascynacja makro. Ale wszystko miało swoje za i przeciw. Krajobrazy to dużo biegania i szukania kadrów, makro to ciągle z nosem przy ziemi. Więc zapadła w końcu decyzja – kobiety. Piękne kwiaty z którymi można w dodatku porozmawiać. I tak jakoś zostało i na razie mi się nie nudzi.

KB: Więc postanowiłeś zmienić makro na modelki, z dnia na dzień?
I ta pierwsza, nie mając zielonego pojęcia o Twoich umiejętnościach, ale wiedząc, że potrafisz zrobić fotografię makro, ot tak się zgodziła?

RW: Tak myślę i myślę… Nie pamiętam tej pierwszej. To jest przerażające. Ale przejście z fotografowania przyrody do fotografii kobiet odbyło się raczej płynnie i musiało na tyle dobrze pójść, że się kręci do dnia dzisiejszego.

Aga, fot. Robert 'Finus' Wypiór
Aga

KB: Jakie jest najwcześniejsze wspomnienie sesji z modelką, które pamiętasz? Czy może nie przykładasz do tego wagi?

RW: Faktycznie, wraz z pytaniami uświadamiam sobie, że nie przykładam do tego wagi. Myślę, że nie warto wspominać tylko iść do przodu.
Aczkolwiek pamiętam pierwszą sesję aktową, studyjną. Stwierdziłem wtedy, że studio to nie moja bajka. Za to po drugiej, która odbyła się we wnętrzach i plenerze stwierdziłem, że to jest to. To moje klimaty. I tak zostało do teraz.

KB: Idziemy więc do przodu. Jak wspomniałeś wcześniej, fotografia to Twoje hobby. Oznacza to, że nie musisz gonić za kolejnymi zleceniami, możesz wybierać. Jakimi kryteriami kierujesz się przy wyborze sesji? Co ma wpływ na decyzję?

RW: Czasami zainspirują mnie zdjęcia innych, raczej zagranicznych autorów. Lecz nie przeglądam często, nie chcę powielać. Raczej chcę ukształtować swój styl. Słyszałem, że już jest i to mnie cieszy. Jakie inne kryteria – hmmm, zima to okres wnętrzowy czyli w grę wchodzą zdjęcia sensualne głównie. Plener wiosenno-letnio-jesienny to już inna bajka. W tym chyba czuję się najlepiej. Kobieta w połączeniu z przyrodą. Możliwości jest wiele.

Agata, fot. Robert 'Finus' Wypiór
Agata

KB: Siadasz z kubkiem kawy w fotelu, zastanawiasz się dłuższą chwilę, po czym oznajmiasz, sam sobie, na głos – jest zimowo za oknem, więc zrobię sesję hotelowo-łóżkową. I co dalej? Gdzie szukasz modelek, na jakie ich cechy zwracasz uwagę, jaki jest Twój udział w przygotowaniu sceny, stylizacji? Dyrygujesz wszystkim jak… dyrygent, reżyser, szef?

RW: W pytaniu odpowiedziałeś sam sobie. Tak to mniej więcej wygląda. Teraz modelki raczej same się zgłaszają. Czasami jeżdżę na plenery fotograficzne, na których zawsze przynajmniej jeden kadr wyjdzie dobrze. Co do stylizacji, współpracuję ze stylistką, często też posiłkuję się rajem dla fotografów – tzw. szmatlandią. Nie ma to jak facet przebierający w damskich ciuszkach. Co do samej sesji, nie lubię być dyrygentem. Zostawiam modelce jak najwięcej swobody, wtedy zdjęcia są najbardziej naturalne.

KB: Zgłaszają się, a Ty wybierasz. Co sprawia, że wybierasz tę a nie inną modelkę?

RW: Zawsze na pierwszy ogień idzie jej portfolio, jeżeli takowe ma. Przeglądam zakres pozowania, same zdjęcia. Ważna jest umiejętność pokazania czegoś mimiką, figura też ma znaczenie. I wreszcie zawsze muszę zamienić kilka zdań, porozmawiać. To dużo daje. Tam gdzie w grę wchodzi pokazanie ciała, bardzo ważne jest porozumienie. Modelka musi się dobrze czuć pod względem psychicznym.

Edyta, fot. Robert 'Finus' Wypiór
Edyta

KB: Czy łatwo jest rozebrać modelkę?

RW: Ha… same to robią. A poważnie, zawsze wcześniej omawiamy sesję i zakres pozowania. Więc podczas sesji nie tracimy już czasu na pertraktacje. Oczywiście miałem przypadki modelek „odważnych” przed sesją a w trakcie już niekoniecznie. Ale to bardzo malutki odsetek.

KB: Jak reagujesz, na takie akty adwagi? Co robisz, gdy tego typu odwaga modelki w jakiś sposób przeszkadza Ci w pracy czy zakłóca przebieg sesji?

RW: Po prostu rezygnuję. Nie można zrobić czegoś dobrego, kiedy nie ma współpracy. Choć czasem zamiast rezygnować, po prostu zmieniamy charakter sesji. Bywa tak, że po wielodniowych przemyśleniach modelka wraca z wielką odwagą ducha i ciała.

Daruszka, fot. Robert 'Finus' Wypiór
Daruszka

KB: Współczesność przesycona jest nagością. To co kiedyś budziło mniej lub bardziej zdrowe emocje, jest teraz niemal codziennością. Naga modelka reklamuje bieliznę, ale też serek, firanki, farbę czy cement. Jak Ty, jako fotograf, postrzegasz tę przemianę społeczno-gospodarczą? Czy wpływa na sesyjne decyzje? Czy zdarza się, że widzisz modelkę, myślisz jak piękne ma ciało, warte pokazania i… rezygnujesz z jej rozbierania?

RW: A tutaj się nie zgodzę, uważam, że boom na goliznę mija. Zresztą, gdy dokładnie przyjrzysz się moim zdjęciom zauważysz, że nagość jest raczej w opcji zakamuflowanej. Widzowi trzeba zawsze dawać możliwość włączenia wyobraźni. Gdy to zadziała, zdjęcie pozostaje dłużej w pamięci i często się do niego wraca. Myślę, że czasami mi się to udaje.
Czy rezygnuję? Nie, dlatego właśnie wcześniej omawiam sesję. Często bywa nawet tak, że mimo, iż sesja miała być zupełnie inna, modelka w trakcie jej trwania decyduje się jednak na odważniejsze kadry.

Robert 'Finus' Wypiór

Robert 'Finus' Wypiór | fot. FB Finus fotografia
fot. Finus fotografia (FB)

Urodzony na Śląsku. Absolwent katowickiej AWF. Nauczyciel z 25 letnim stażem. Mieszka i pracuje w Raciborzu.

Strona internetowa: 500px.com/robertwypir

 

Część I o niekomercyjności fotografowania

Część III o uczeniu innych

Część IV o dążeniach i rywalizacji

Partnerzy serwisu

  • Galeria 81 stopni